Strona 2 z 4
Przyczyny zanikania i degradacji torfowisk – w Europie i w Bieszczadach
Wpływ antropogeniczny jest podstawową przyczyną globalnego zaniku torfowisk, głównie wskutek dawnych eksploatacji i odwodnień. Pierwsze wzmianki o
eksploatacji torfu na cele opałowe pochodzą z Wybrzeża Fryzyjskiego - z 42 roku po Chrystusie (Tobolski 2000). W wiekach późniejszych, szczególnie w
XVI stuleciu w krajach europejskich, takich jak Niemcy, Szkocja, Holandia, Szwecja czy Francja wydobycie torfu było ważną dziedziną gospodarki
narodowej. Dowodem na rolę jaką eksploatacja torfu odgrywała w tych krajach jest fakt, iż we Francji w roku 1599 wydano ustawę mającą na celu ochronę
złóż torfowych, poprzez regulację spraw związanych z jego wydobyciem i produkcją (Taytsch 1955). Obecnie proceder ten utrzymuje się jeszcze na dużą
skalę w Irlandii (ryc. 2).
Ryc. 2. Współczesne pozyskanie torfu na skalę przemysłową w Irlandii (rok 2008)
W Polsce wydobycie torfu rozpoczęto w końcu XVIII wieku i aż do ostatniego dziesięciolecia XIX wieku ciągle wzrastało. W wieku XVIII oraz w czasach
wcześniejszych torf eksploatowano na cele opałowe (miał przede wszystkim zastąpić deficytowe drewno). W referacie "O torfach Galicyi" Józef Próchnik
pisze o próbie wykorzystania torfu do opalania lokomotyw (szeroko w Galicji w 1890). Od ostatniego dziesięciolecia XIX wieku do końca drugiej wojny
światowej eksploatacja torfu miała w Polsce raczej charakter lokalny. Niemniej intensywne przeobrażenia w bezpośrednim otoczeniu ekosystemów
błotno-torfowiskowych nadal zachodziły w sposób sukcesywny – nie ominęło to również polskich gór.
W Bieszczadach nie zachowały się jednoznaczne doniesienia na temat eksploatacji złóż torfowych, choć niektórzy badacze wysuwają takie hipotezy na
podstawie obserwacji ukształtowania kopuł torfowisk (Łajczak 2010). Według tego autora wyraźne obniżenia okrajków torfowiskowych są wyraźną przesłanką
do uznania tych siedlisk jako obniżenia powyrobiskowe, z których przed wojną pozyskiwano torf na cele gospodarcze. Przy powszechnej dostępności
praktycznie darmowego drewna opałowego i braku jakichkolwiek informacji w dokumentach źródłowych sugestie te należy uznać te za wątpliwe.
Niewątpliwie największym zagrożeniem dla tutejszych bagien okazały się melioracje, które w kompleksie Tarnawy rozpoczęto już w drugiej połowie XIX
wieku (ryc. 3). Nie były to typowe prace drenażowe prowadzone na dużą skalę z zaangażowaniem specjalistów, ale lokalne osuszenia realizowane sposobem
gospodarczym. Według raportu Pilata (1880) o melioracjach w Galicji opracowanego na podstawie danych z rad powiatowych, w powiecie leskim „
nie ma w powiecie ani jednej miejscowości, w której by przeprowadzone nie zostały systematyczne melioracye gruntów za pomocą drenowania pól lub
irrygacyi łąk. Niejeden z właścicieli dla pozbycia się dobywającej się na powierzchnię pola wody i osuszenia młaczek na stokach gór, zakłada kryte
rowy kamieniami lub faszyną. wypełnione; niejeden nawet z włościan, gdzie położenie sprzyja, spuszcza roweczkami gnojówkę, irrygując nią niżej
położone łąki. Gdy jednak czynności takie odbywają się tylko w pojedynczych wypadkach, jak najmniejszym kosztem, bez pewnego systemu i bez udziału
technika, przeto takowych między właściwe roboty melioracyjne policzyć nie można. Nadmienia wydział w swem sprawozdaniu, że jedną z przyczyn upadku
drobnych własności ziemskich W górach są deszcze ulewne, spłukujące z ról pługiem przewracanych na stromych pochyłościach gór najlepsze i naj
pożywniejsze dla roślin składniki ziemne. Temu zaradzić tylko może zmiana trybu gospodarstwa w górach, a mianowicie przejście z gospodarstwa
rolnego do gospodarstwa pastwiskowego, czego początek już w kilku folwarkach powiatu z korzyścią zrobionym został.”
Dodatkowo raport ten odnotowuje że w powiecie turczańskim do którego należała dolina górnego Sanu „żadnej melioracyi w tamtejszych stronach dotąd nie przedsiębrano” (Pilat 1880)
Ryc. 3. Tarnawa - sytuacja przestrzenna ekosystemów podmokłych w 2. poł. XIX w. Opracowano na podstawie map katastralnych z 1852 oraz der
Spezialkarte der österreichisch-ungarischen Monarchie 1:75.000 und der im Maßstabe z 1889 (fragment oryginalnej mapy z zaznaczonymi zygzakowatymi
liniami rowami melioracyjnym na torfowisku w Tarnawie Wyżnej)
Ryc. 4. Stary, zarośnięty rów melioracyjny na borowej części Torfowiska Tarnawa (Czyżby jeszcze ten zaznaczony na mapie z 1889 roku?)
Prace melioracyjne były z pewnością kontynuowane w pierwszej połowie XX wieku o czym świadczą zachowane do dziś ślady starych rowów osuszających (ryc.
4) a także pierwsza powojenna mapa sporządzona w latach pięćdziesiątych (ryc. 5).
Z pierwszej połowy XX wieku zachowały się też zapiski o rozległym, kilkuletnim pożarze na torfowisku Tarnawa (Kuczera 1931), w których mowa o dymach,
jakie unoszą się nad złożami torfu od – według okolicznych mieszkańców trwać to miało przez okres pięciu lat. Pierwsi badacze bieszczadzkich torfowisk
Marek i Pałczyński (1964) w latach 1958-1959 stwierdzili na torfowiskach Wołosate i Tarnawa zahamowanie procesów wzrostowych w wyniku działania
czynników erozyjnych. Według autorów na powierzchni kopuł występowały nieregularne rowki erozyjne, odkryte płaty torfu oraz zagłębienia terenu ze
stagnującą wodą. Taki stan tych obiektów był spowodowany prawdopodobnie gospodarką w okresie międzywojennym. W latach 1967 i 1968 w trakcie
prowadzonych, badań prowadzonych na torfowisku Wołosate przez Lipkę i Godziembę-Czyża (1970) nie stwierdzono już tego typu nierówności.
W czasach PRL-u ekosystemy torfowiskowe niejednokrotnie traktowano jak zwykłe nieużytki. Tylko nieliczne objęte były ochroną rezerwatową. Jednak nawet
te podlegały sukcesywnej degradacji wywołanej planowanymi na szeroką skalę melioracjami odwadniającymi okolicznych łąk i pastwisk. Wysokie zagrożenie
dla torfowisk, poza ich osuszaniem i eutrofizacją, stanowiła również gospodarcza eksploatacja. Rozwój nowoczesnej techniki pozwolił na przemysłowe
wykorzystanie tego surowca. Torf wydobywany był m.in. jako: torf ściółkowy, nawozowy w rolnictwie i ogrodnictwie, a także dla przemysłu papierniczego,
metalurgicznego, chemicznego, jako biostymulatory stosowane w rolnictwie i medycynie oraz na cele balneologiczne – na potrzeby peloterapii (Tobolski
2000).
Ryc. 5 Przedwojenne melioracje (niebieskie przerywane linie) na mapie sporządzonej w latach w latach 1953- 59: Powiat Ustrzyki Dolne; Województwo
Rzeszowskie, mapa w skali 1:25 000, 1962 rok. Zarząd Topograficzny Szt. Gen.
Bieszczadzkie torfowiska podobnie jak cała przyroda na długie powojenne lata zostały jednak wyłączone spod wpływu człowieka. Po drugiej wojnie
światowej i akcji „Wisła” przez blisko 20 lat trwał zastój w zagospodarowaniu tych dolin. Leśnicy z pierwszymi cięciami sanitarnymi (w symbolicznym
rozmiarze) na teren istniejącego wówczas tylko z nazwy nadleśnictwa Tarnawa wkroczyli dopiero w 1966 roku. Na początku lat 50-tych podjęto działania
zmierzające do pasterskiego wykorzystania tych ziem. Do początku lat 80-tych przewożono tu pociągami ogromne stada owiec z Podhala (ryc. 6). Górale
prowadzili wypas na terenie dawnych opuszczonych miejscowości w dolinie górnego Sanu od Dydiowej aż po Sianki. Z ówczesnych doniesień wynika jednak, że
na ogół nie wiązali się z tą ziemią emocjonalnie, więc trudno było od nich oczekiwać, że gospodarkę wypasową prowadzić z pełnym poszanowaniem
pasterskiego siedliska, które było dla nich jedynie doraźnym warsztatem pracy. Głównym przedmiotem pasterstwa były owce, ale również bydło, konie,
kozy, trzoda chlewna, a także dosyć sporo gęsi. (Biernacka 1962). Torfowiska traktowano jak nieużytki, więc trudno było oczekiwać szczególnej troski o
zachowanie ich stanu przyrodniczego.
Ryc. 6. Wypas owiec dowożonych w Bieszczady z Podhala – pocztówka z lat 70-tych XX wieku
Po wybudowaniu wielkiej obwodnicy bieszczadzkiej (lata 1955-1962) powstawały kolejne szlaki komunikacyjne udostępniające rozległe połacie lasów i
terenów nieleśnych. Prawdziwe otwarcie terenu doliny górnego Sanu nastąpiło dopiero w latach 1972-1975 po wybudowaniu drogi Pszczeliny-Muczne. Kolejny
odcinek Muczne-Tarnawa-Bukowiec w następnym pięcioleciu.
W 1975 roku powstało na tym terenie Gospodarstwo Urzędu Rady Ministrów w Tarnawie Niżnej. Z tego okresu powstały pierwsze poważne plany kompleksowej
melioracji torfowisk i podmokłych łąk. Procesy odwodnienia dolin zintensyfikowane zostały po przejęciu tych terenów przez Igloopol w 1982 r. (ryc. 7 i
8).
Ryc. 7. Dzisiejsze pozostałości po Igloopolu w Tarnawie – część budynków gospodarczych rozebrano – pozostałe służą na cele hodowli konia huculskiego.
Ryc. 8. Dawne obory Igloopolu w Tarnawie
Wtedy to przeprowadzono, zakrojoną szeroką skalę, akcję intensywnych melioracji, polegających na wykopaniu systemu głębokich rowów i założeniu gęstej
sieci drenów ceramicznych w gruncie (ryc. 9). Działania te doprowadziły do degradacji ekosystemów podmokłych: szuwarów, kompleksów torfowiskowych,
podmokłych ziołorośli i mokrych łąk. W latach 80-tych podjęto próbę utworzenia w tutejszych dolinach gigantycznych ferm dla bydła opasowego. Inicjatywa
ta wkrótce jednak okazała się nieopłacalna i w czasie narastającego kryzysu lat 80-tych legła w gruzach. Zanim jednak do tego doszło, obecne łąki przez
kilka lat były intensywnie eksploatowane – tak pod względem wypasowym, jak też paszowym. Z zachowanych informacji wynika, że w czasie zbioru zielonki w
Tarnawie „przy sprzyjającej pogodzie zbierano ze 100 ha dziennie, to po drugiej stronie granicy stały wycieczki by obejrzeć mechanizację.” (Wróblewski
1984). Być może jest w tym jakaś przesada, ale do uprawy tych ziem faktycznie angażowano najnowszy sprzęt, łącznie z rolniczymi samolotami. W samym
tylko gospodarstwie Tarnawa "Igloopol" hodował 900 sztuk bydła oraz 1200 owiec (Gretschel 1988). Otoczenie torfowisk poddano wówczas intensywnym
przygotowaniom do pozyskania jak najwyższych plonów paszy zielonej. Prace te polegały głównie na wykonywaniu głębokiej orki, wapnowaniu, prowadzeniu
odwodnień przy użyciu drenów i rowów, których głębokość dochodziła nawet do 2 m (ryc. 10) oraz karczowaniu lasów nadpotokowych. Doprowadziło to do
osuszenia, a co za tym idzie degradacji torfowisk oraz stworzenia nowej granicy rolno-leśnej (Skiba, 1996).
Ryc. 9. Tarnawa - sytuacja przestrzenna ekosystemów podmokłych w latach 80-tych XX w.
W obronie torfowisk wysokich walczyli pierwsi badacze bieszczadzkiej przyrody tacy jak Adam Pałczyński i Zygmunt Denisiuk (Pałczyński i Marek 1964,
Denisiuk 1975, 1977). Ich staraniem powstało wówczas 6 rezerwatów torfowiskowych: Wołosate (w 1959 r, pow. 2 ha), Zakole (w 1971 r, pow. 5 ha), Tarnawa
(w 1976 r, pow. 34 ha,), Litmirz" (w 1976 r., pow. 13 ha), Dźwiniacz" (w 1987 r, pow. 11 ha), Łokieć" (w 1987 r., pow. ok. 10 ha). Mimo formalnego
objęcia ochroną przyrodnicy uzyskali tyle, że rowów melioracyjnych i sączków nie zakładano na terenie samych rezerwatów, odwodniono jednak tereny
bezpośrednio przylegające do torfowisk co prowadziło do ich stopniowej degradacji.
Ryc. 10. Jeden z głębokich rowów, zarastający szuwarem turzycy dzióbkowatej dzięki zbudowaniu zastawek zatrzymujących wodę w kompleksie podmokłym
doliny Wołosatego
Kiedy wielkofermowa hodowla w Bieszczadach upadła, łąki zaczęły ulegać stopniowej sukcesji. Dzisiejsza roślinność związana z wypasem ogranicza się więc
do miejsc, które nadal są w ten sposób użytkowane. Jednak skutki przygotowania tych gruntów pod uprawę i hodowlę, polegające na założeniu drenów i
wykopaniu systemu rowów, widoczne są po dziś dzień – w postaci obniżenia retencji i degradacji systemów wodno-błotnych (ryc. 11, 12), a tym samym
przesuszenia torfowisk i zaniku wielu kompleksów szuwarowo-ziołoroślowych. Dopiero działania ochronne podjęte przez Bieszczadzki P.N. przyczyniły się
do wyraźnej i sukcesywnej rewitalizacji tych ekosystemów. Pierwsze z nich podejmowane były z niewielkim nakładem kosztów i wykorzystaniem naturalnych
elementów środowiska (ryc. 13). W kolejnych latach tworzono całe systemy zastawek w celu renaturalizacji stosunków wodnych w otoczeniu torfowisk
zdegradowanych przez sączki i rowy odwadniające oraz spowolnienia spływu wód w sztucznie wyprostowanych korytach cieków (ryc. 14).
Ryc. 11. Skutek drenującego odwodnienia na okrajku torfowiska Tarnawa: jasne łany śmiałka darniowego i brunatne łany trzęślicy modrej (w głębi żywotna
kopuła torfowiska)
Ryc. 12. Skutek drenującego odwodnienia okrajka torfowiska Litmirz: jasne łany śmiałka darniowego przy rowie melioracyjnym
Ryc. 13. Jedna z pierwszych zastawek w BdPN (przy torfowisku Wołosate)
Ryc. 14. System zastawek ziemnych na rowach melioracyjnych w okolicach torfowiska Sokoliki
|