Dość często spotykamy się ze sprzeciwem właścicieli psów, którzy zaskoczeni są zakazem wprowadzania psów na szlaki i ścieżki przyrodnicze Bieszczadzkiego
Parku Narodowego. Zakaz ten wynika bezpośrednio z ustawy o ochronie przyrody z dnia 16 kwietnia 2004, a konkretnie z art.15.1, pkt 16, który głosi, że "w
parkach narodowych oraz rezerwatach przyrody zabrania się wprowadzania psów na obszary objęte ochroną ścisłą i czynną, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w
planie ochrony oraz psów pasterskich wprowadzanych na obszary objęte ochroną czynną, na których plan ochrony albo zadania ochronne dopuszczają wypas oraz psów asystujących". Osoby niepełnosprawne mają prawo poruszać się po szlakach i ścieżkach wraz ze specjalnie oznaczonym psem asystującym.
Bieszczadzki Park Narodowy jako najcenniejsza w Polsce ostoja puszczańskich drapieżników jak wilk, ryś i niedźwiedź brunatny spełnia rolę szczególną i zakaz ten ma głębokie uzasadnienie.
Wiemy, że większości z Państwa ciężko jest się rozstać nawet na
chwilę ze swoim ukochanym pupilem, ale nie bądźmy egoistami i pomyślmy
też o zwierzęcych
gospodarzach tego terenu. Nie jest tajemnicą, że nasi przyjaciele
zostawiają po sobie obce dla dzikiej fauny substancje zapachowe mogące
zaburzać naturalny
rytm aktywności gatunków silnie terytorialnych. Podobnie ma się
sprawa z psimi odchodami , zawierającymi nierzadko groźne patogeny jak
wirusy, bakterie czy
robaki pasożytnicze. W przeciwieństwie do domowych pupili dzikie
zwierzęta nie poddają sie szczepieniom ochronnym czy odrobaczaniu. To co
jest niegroźne
dla naszego zwierzaka może być przyczyną choroby, a nawet śmierci
jakże już nielicznych przedstawicieli rodzimych drapieżników.
Prócz tego hałas (szczekanie, wycie) mający szczególnie negatywny
wpływ na populacje dzikich zwierząt w okresie związanym z rozrodem i
wyprowadzaniem
młodych.
W Bieszczadzkim Parku Narodowym staramy się nie dopuszczać do
wydeptywania szerokich "autostrad" wzdłuż szlaków pieszych, wiele
odcinków to wąskie ścieżki,
na których ciężko jest się mijać zwiedzającym park turystom, a nie
każdy odwiedzający teren parku to miłośnik naszych zębatych pupili. Mowa
tu choćby o
dzieciach czy ludziach mających z psami przykre doświadczenia. Nie
wątpimy w Państwa sumienność i zapewnienia o smyczach i kagańcach ale
pies to, jakby nie
było, drapieżnik i wilcza natura nie jest mu całkiem obca.
Nie chcielibyśmy w Waszych oczach wyglądać na zagorzałych psich
przeciwników. Wielu z nas posiada psy i traktuje je jak swoich
przyjaciół, ale jako
pracownicy Parku respektujemy zakazy kierując się dobrem rodzimej
przyrody.
W planie ochrony Bieszczadzkiego Parku Narodowego wyznaczone zostały
miejsca, gdzie zakaz ten nie obowiązuje, są to drogi publiczne
prowadzące do
oznakowanych wejść na szlaki (punktów informacyjno-kasowych). Ten,
kto był już w Bieszczadach ten wie, że i z tych miejsc można podziwiać
urokliwe
krajobrazy gór i bezleśnych dolin poznając tym samym przyrodę i
historię tych terenów.
Zachęcamy też do odwiedzania równie ciekawych miejsc w otulinie
Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Tam w spokoju i z czystym sumieniem
(pamiętając
oczywiście o smyczy i zdrowym rozsądku) możemy delektować się czasem
spędzonym w Bieszczadach nie obawiając się surowego strażnika z
bloczkiem mandatowym.
Prosimy o wyrozumiałość i życzymy udanego wypoczynku w Bieszczadach.
Dział Udostępniania i Komunikacji Społecznej
|